czwartek, 13 października 2011

Rozdział.4

Nagle się ocknęłam była to już noc dokoła mnie las szumiał i ciepło bijące od ogniska nie wiedziałam, kto mógł rozpalić ognisko wiedziałam, że nie jestem sama, ale nic mi nie grozi ze strony osoby, która chowa się w cieniu. Jeszcze dobrze nie widziałam, kim ona jest i dlaczego nie chce żebym ją zobaczyłam. Zaciekawiło mnie to, lecz przez chwile poczekałam żeby się do minie przyzwyczaiła i podeszła kilka razy głęboko za czerpałam oddechu i zapytałam.

-, Co się stało, że tu się znalazłam i kim jesteś?

- Pomogłam ci jak zemdlałaś z bólu jestem Strażnikiem Życia. Nie jesteś bezpieczna, gdy jesteś sama potrzebujesz stróża Rin. Nie chce kolejny raz ci uratować życia to jest zbyt niebezpieczne dla mnie i jak dla ciebie.

- Dziękuje za uratowanie mnie, ale ja nadal nic z tego nie rozumiem?

- Wiem, bo przez moją interwencje straciłaś swoją dotychczasową pamięć i musisz znaleźć swoje wspomnienia.

- Znasz mnie po raz kolejny nie rozumiem, dla czego tak postąpiłaś? Nie wiesz jak to jest, gdy zasypiasz i budzisz się i nie rozumiesz, kim jesteś.  Zastanawiasz się, jakim byłeś człowiekiem zanim straciłaś wspomnienia. – Z każdym wypowiedzianym słowem starałam się nie krzyczeć, lecz nie zdołałam tego uczynić.  Straciłam siebie była pustą imitacją człowieka lalką w rękach lalkarza.

- Tak znam cię od urodzenia i zawsze kroczyłam krok za tobą strzegłam cię jak umiałam. Przez jedną nie uwagę byś już nigdy nie chodziła po tym świecie umierałaś, lecz kolejny raz udało mi się złamać twoje przeznaczenie. Mogę ci tylko tyle powiedzieć, że jak cię ponownie wskrzeszono to miałaś w sobie zapieczętowaną moc i została uwolniona.  Jak zapewne się domyślasz nie jesteś człowiekiem Rin twoja moc cię uzdrowiła? Ja kolejny raz sprowadziłam cię tu na ziemie żebyś strzegła tajemnicy.

-, Wiec, kim tak na prawdę jestem, jeśli nie człowiekiem? Jaką tajemnice mam strzec?

- Jesteś Boginią moją córką Rin. Dowiesz się w odpowiednim momencie.

- Boginią hmm rozumiem i jestem twoją córką rozumiem.  I co gdy tak mi po prostu powiedziałaś to wszystko zrozumiem i w padnę w twoje objęcia i powiem mama.  Nie dość, że odebrałaś mi wspomnienia to mówisz, że jestem twoją córką i Boginią. Przestań mnie okłamywać i myślisz, że ci uwiężę, gdy tak spokojnie mi opowiadasz o naszych więzach rodzinnych.

- Wiem, że od razu mi nie uwierzysz spodziewałam się trochę spokojniejszej reakcji na te szokująca prawdę.  Nigdy nie miałaś się dowiedziałaś prawdy chciałam żebyś wiodła spokojne życie nienękana przez moich wrogów, którzy chcą mojej mocy i krwi.  Odziedziczyłaś po mnie moje dziedzictwo jesteś strażnikiem życia i śmierci twoja moc pozwala przywołać żywych lub martwych lub odsyłać. Jak zapewne wiesz jesteś moją następczynią Rin.

-, Ale powiesz mi, chociaż jak mam odnaleźć moje fragmenty wspomnień. Chociaż tyle jesteś mi wina.

- Musisz odnajdywać osoby, z którymi spotkałaś się zanim straciłaś wspomnienia i przypomnieć sobie, kogo tak kochałaś, że mogłaś za niego oddać życie.

-, Nie rozśmieszaj mnie jak mam ich poszukać skoro ich nie pamiętam?  Nie rozumiem, dlaczego jestem Boginią?

- Przykro mi Rin, ale mój czas mija muszę już iść jeszcze zobaczymy się i w tedy na niektóre pytania odpowiem. Ach bym zapomniała tę dziewczynę, którą spotkałaś dzisiaj znasz ją oraz chłopak, który cię omijał też. Oni cię znali tyle tylko mogę wyjaśnić żeby nie zaburzyć twojego przeznaczenia bardziej.  Powodzenia mój Ciemny Aniele.

- Naprawdę, ale ja ich nie pamiętam i to, dlatego głowa mnie tak bolała.

Gdy tak chwile uspokoiłam się dotarło do mnie, że nie jestem sama.  Bez głośnie wyszeptałam słowo, które nie chciało przejść mi przez gardło.  Mama jak ciepło brzmi mam mamę, która mnie kocha tak jak chciałam bez warunkowo, ale dlaczego dopiero teraz ukazała mi, że jest. Już otwierałam usta żeby oto się zapytać, gdy spostrzegłam, że jestem sama już ciepła nie czułam nagle sobie coś przypomniałam.

- Kagome tak ta dziewczyna miała na imię.

 Niespodziewanie po lesie się rozniosło dość głośny dźwięk, który źródłem była to młoda kobieta, która stała smutnym wyrazie twarzy.

-Jestem taka głodna o jak miło, że jest pieczona ryba.

Z radością zjadłam ze smakiem niespodziewany przysmak zapałem oblizałam sobie palce żeby ponownie poczuć smak ryb i nagle przed moimi oczami ukazał się piękny mężczyzna w różnobarwnej szacie w długich srebrzystych włosach odwrócił się dominie, lecz twarzy miał zamazaną. Od razu wstałam wiedziałam, że jego muszę odnaleźć czułam zbliżającą się postać i ciepło rozlewające się wokół mego serca ponownie. Wiedziałam instynktownie, że zbliża się mój towarzysz drogocenny przyjaciel.

- Witaj Rin widzę, że mnie trochę z tamtego życia mnie pamiętasz to dobrze wiec mam na imię Hokage.

- Miło mnie cię ponownie widzieć Hokage, czyli ogień i cień pasuje do ciebie.

- Masz racje a wiesz, kto mi tę imię nadał.

-, Kto?

- Ty Rin jak byłem szczenięciem a ty miałaś zaledwie trzy lata i po tym zdarzeniu musiałaś opuścić królestwo?

-, Dlaczego? Opowiedz mi trochę o tamtym życiu.

- Jesteś najsilniejsza ze wszystkich nieśmiertelnych istot władczynią Ciszy zawdzięczasz dziedzictwo po matce oraz po ojcu królestwo i strażników. Jeden z Lordów miał na twoim punkcie obsesje i chciał żebyś została jego żoną i potem chciał cię zgładzić sam chciał rządzić potęgą Królestwa. Ale na szczęście się jemu nie udało twoja matka odkryła postęp i wysłała cię na ziemię.